środa, 16 marca 2016

Pielęgnacja twarzy - maseczki i peelingi Ziaja & Bielenda

  Halo halo w taką piękną pogodę, nie wiem jak u Was, ale u mnie świeci piękne słoneczko i jest nawet nawet ciepło :D Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje ostatnio ulubione peelingi i maseczki z Ziaji i Bielendy. Za te produkty z Bielendy zapłaciłam 2,99 zł, a z Ziaji 1,59 zł, dostępne są w drogeriach takich jak Rossmann, Natura czy Hebe. 
  

  Z pielęgnacją zawsze ciężko bo im więcej produktów tym częściej człowiek o nich zapomina, jednak przy pielęgnacji twarzy staram się nigdy tak nie robić, a przynajmniej raz w tygodniu wykonać porządny peeling i jakąś maseczkę czy wygładzającą czy to nawilżającą. Zacznę więc od lewej i przedstawię po krótce każdy produkt. 


   Ziaja - orzeźwiający peeling do twarzy z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym. Jest to bardzo drobny peeling, produktu w opakowaniu jest sporo i zawsze starcza mi na 2 użycia. Zapach jest przepiękny, tak jak na opakowaniu - orzeźwiający. 


   Peeling sprawdza się świetnie, choć czasami mam wrażenie, że zostawia po sobie dziwny film na skórze, ale sam produkt działa bardzo odświeżająco, a skóra jest bardzo miękka i gładka. 


   Ziaja - maska nawilżająca z glinką zieloną, skóra sucha i normalna. Z maskami nawilżającymi nie odpuszczam sobie i nakładam ich bardzo dużo na skórę i zawsze trzymam maskę tyle czasu ile jest napisane na opakowaniu. 


   Maska ma zielonkawy kolor i jest całkowicie kryjąca i dość gęsta. Na 15 minut zamieniamy się w ufoludka, a po zmyciu maski skóra jest miękka i czuć, że jej wierzchnia część jest nawilżona. 


   Bielenda - Oczyszczająca maseczka wygładzająca.D;a cery mieszanej, tłustej, trądzikowej i wrażliwej. Bardzo lubię maseczki z tej firmy, za to że są one podzielone także można je użyć 2 razy, a produktu jest wystarczająco na całą twarz. 



   W trakcie kąpieli kiedy oczyszczoną z makijażu twarz opłuczę ciepłą wodą, nakładam maseczkę i chwilę odpoczywam, relaksuję się, a potem myję się i na końcu płucze twarz ciepłą czystą wodą, skóra po tej maseczce jest bardzo przyjemna w dotyku, nie ma uczucia ściągnięcia naskórka.  


   Bielenda - Enzymatyczny peeling dotleniający. Cera delikatna również wrażliwa. To ostatnia maseczka, ale bardzo ja lubię, to mój faworyt jeśli chodzi o peelingi. Nie jest on tradycyjny bo nie ma żadnych drobinek, ale efekt jest świetny, skóra jest głodka i miękka. 



   Ja bardzo lubię robić sobie takie małe spa w domu, napełnić wannę wody, nałożyć maseczkę i relaksować się choćby przez te 10 minut. A Wy jak często urządzacie sobie takie atrakcje ? 
Buziaki xo xo

czwartek, 10 marca 2016

Pielęgnacja rzęs - olejek rycynowy

   Nigdy nie wiem jak mam zacząć pisać, jak się zwrócić do tych, którzy czytają moje słowa. Dzisiaj wyszło tak :D Przejdę od razu do rzeczy i do konkretów. 
   Prawie rok temu zaczęłam używać olejku rycynowego w pielęgnacji moich rzęs, które były w strasznym stanie, były krótkie, bardzo jasne i proste. Po pół rocznym (od 30.03.2015 do 11.09.2015) używaniu olejku na moje rzęsy wyglądały o niebo lepiej, zresztą spójrzcie na zdjęcie. 



   W rzeczywistości oczywiście wyglądało to jeszcze lepiej :) Rzęsy zdecydowanie ciemniejsze, dłuższe i nawet lekko się podwinęły. W ciągu tych 6 miesięcy zdarzyło mi się może z 3 razy jak zapomniałam nałożyć olejek na rzęsy. Potem zaczęłam używać odżywki do rzęs Realash (post). Kiedy ukończyłam kuracje, kupiłam nowe opakowanie olejku rycynowego i nadal go używam. 






   Jak widać olejek nakładam starą wyczyszczoną szczoteczką do rzęs. Bardzo wygodna metoda. Produkt aplikuję codziennie na noc na rzęsy i brwi. Na efekty na pewno trzeba czekać dużo dłużej niż przy stosowaniu specjalnej odżywki do rzęs, ale są one bardzo widoczne i jak dla mnie efekt jest bardzo zadowalający. W skrócie, jeśli chcecie w dość szybkim tempie (około miesiąc) uzyskać efekt długich, ciemniejszych rzęs zainwestujcie w odżywkę (ceny zwykle zaczynają się od około 50 zł, zależy od odżywki), jeśli natomiast możecie poczekać z efektem, ale chcecie zaoszczędzić to kupcie olejek rycynowy (cena za 100g około 8 zł). 

Dzięki za uwagę ! :) 

poniedziałek, 7 marca 2016

Ziaja - Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom Liście manuka

   Zanim przejdę dalej zadam Wam pytanie: jesteście teraz czegoś pewni ? Tak? Jesteście w takim razie w błędzie. Nie można być niczego pewnym w życiu. Przekonałam się o tym kilka tygodni temu. W takiej sytuacji w jakiej jestem teraz powiem tylko, że trzeba próbować w życiu, lepiej żałować czegoś co się zrobiło niż resztę żywota pluć sobie w brodę, dlaczego nie zrobiło się tego i tego. 
  


 Nie żałuję, że spróbowałam dzisiejszego produktu, którym Wam przedstawiam czyli Pasty do oczyszczania z Ziaji Liście manuka. Na opakowaniu pisze, że jest ona do głębokiego oczyszczania, nie zgodzę się. Oczyszcza i bardzo fajnie pobudza skórę, ale szału nie robi. Dzięki temu, że ma w sobie grudki powiedziałabym, że jest to raczej drobny peeling do twarzy. Zapach jest bardzo przyjemny. Za opakowanie 75 ml zapłaciłam około 8 zł w Naturze. Pasta jest również bardzo wydajna. Używałam go kilka razy w tygodniu i sprawdził się właśnie jako peeling, czy z zaskórnikami mi pomógł ? Nie było efektu 'wow', ale także nie zapchał moich porów, więc nie zrobił mi też krzywdy :) 



   Jeżeli chcecie urozmaicić sobie swoją pielęgnację to polecam wypróbować :) Na zdjęciach macie cały skład i sposób użycia. Dziękuję za chwilę tutaj, dla mnie, pozdrawiam !