Halo halo w taką piękną pogodę, nie wiem jak u Was, ale u mnie świeci piękne słoneczko i jest nawet nawet ciepło :D Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje ostatnio ulubione peelingi i maseczki z Ziaji i Bielendy. Za te produkty z Bielendy zapłaciłam 2,99 zł, a z Ziaji 1,59 zł, dostępne są w drogeriach takich jak Rossmann, Natura czy Hebe.
Z pielęgnacją zawsze ciężko bo im więcej produktów tym częściej człowiek o nich zapomina, jednak przy pielęgnacji twarzy staram się nigdy tak nie robić, a przynajmniej raz w tygodniu wykonać porządny peeling i jakąś maseczkę czy wygładzającą czy to nawilżającą. Zacznę więc od lewej i przedstawię po krótce każdy produkt.
Ziaja - orzeźwiający peeling do twarzy z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym. Jest to bardzo drobny peeling, produktu w opakowaniu jest sporo i zawsze starcza mi na 2 użycia. Zapach jest przepiękny, tak jak na opakowaniu - orzeźwiający.
Peeling sprawdza się świetnie, choć czasami mam wrażenie, że zostawia po sobie dziwny film na skórze, ale sam produkt działa bardzo odświeżająco, a skóra jest bardzo miękka i gładka.
Ziaja - maska nawilżająca z glinką zieloną, skóra sucha i normalna. Z maskami nawilżającymi nie odpuszczam sobie i nakładam ich bardzo dużo na skórę i zawsze trzymam maskę tyle czasu ile jest napisane na opakowaniu.
Maska ma zielonkawy kolor i jest całkowicie kryjąca i dość gęsta. Na 15 minut zamieniamy się w ufoludka, a po zmyciu maski skóra jest miękka i czuć, że jej wierzchnia część jest nawilżona.
Bielenda - Oczyszczająca maseczka wygładzająca.D;a cery mieszanej, tłustej, trądzikowej i wrażliwej. Bardzo lubię maseczki z tej firmy, za to że są one podzielone także można je użyć 2 razy, a produktu jest wystarczająco na całą twarz.
W trakcie kąpieli kiedy oczyszczoną z makijażu twarz opłuczę ciepłą wodą, nakładam maseczkę i chwilę odpoczywam, relaksuję się, a potem myję się i na końcu płucze twarz ciepłą czystą wodą, skóra po tej maseczce jest bardzo przyjemna w dotyku, nie ma uczucia ściągnięcia naskórka.
Bielenda - Enzymatyczny peeling dotleniający. Cera delikatna również wrażliwa. To ostatnia maseczka, ale bardzo ja lubię, to mój faworyt jeśli chodzi o peelingi. Nie jest on tradycyjny bo nie ma żadnych drobinek, ale efekt jest świetny, skóra jest głodka i miękka.
Ja bardzo lubię robić sobie takie małe spa w domu, napełnić wannę wody, nałożyć maseczkę i relaksować się choćby przez te 10 minut. A Wy jak często urządzacie sobie takie atrakcje ?
Buziaki xo xo