niedziela, 22 marca 2015

Początki są najtrudniejsze

   Leżąc podczas leniwej niedzieli i popijając 'latte'  pomyślałam,  że w końcu odwiedzę mojego bloga i z litości do niego napisze kilka słów by nie był taki pusty i samotny.  Patrze teraz za okno i nasuwają mi się jedynie slowa: pogodo,  co z Tobą jest nie tak?  Wczoraj raczyłaś nas obfitym ciepłem słońca,  a dziś nikt nie chce wychylić nosa poza mieszkania.  Jedynym powodem,  dla którego musiałabym dziś wyjść z domu to wycieczka po jedzenie (w tym nikt i nic mi nie przeszkodzi), jednak są dobre dusze które mogą mi to jedzenie przynieść. Tak,  w weekend tylko takie mam problemy,  gdyż weekend jest od odpoczynku,  a już jutro powrót na uczelnie i ta nieszczęsna wizyta u dentysty.
   Nawet o tak błahych sprawach dosyć ciężko było mi skleić te kilka zdań,  mimo wszystko jestem dumna z siebie. Życzę sobie powodzenia na ten tydzień i więcej chęci do bycia tutaj.  Peace!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz