Leżąc podczas leniwej niedzieli i popijając 'latte' pomyślałam, że w końcu odwiedzę mojego bloga i z litości do niego napisze kilka słów by nie był taki pusty i samotny. Patrze teraz za okno i nasuwają mi się jedynie slowa: pogodo, co z Tobą jest nie tak? Wczoraj raczyłaś nas obfitym ciepłem słońca, a dziś nikt nie chce wychylić nosa poza mieszkania. Jedynym powodem, dla którego musiałabym dziś wyjść z domu to wycieczka po jedzenie (w tym nikt i nic mi nie przeszkodzi), jednak są dobre dusze które mogą mi to jedzenie przynieść. Tak, w weekend tylko takie mam problemy, gdyż weekend jest od odpoczynku, a już jutro powrót na uczelnie i ta nieszczęsna wizyta u dentysty.
Nawet o tak błahych sprawach dosyć ciężko było mi skleić te kilka zdań, mimo wszystko jestem dumna z siebie. Życzę sobie powodzenia na ten tydzień i więcej chęci do bycia tutaj. Peace!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz